ALKOHOL – zło wcielone, czy nie taki diabeł straszny?
Raz a konkretnie, a może mało a częściej?
Co się dzieje w organizmie?
Metabolizm zachodzi w wątrobie → im więcej pijesz systematycznie, tym wątroba wytwarza więcej enzymów i aby dalej móc zadowolić swój organizm musisz dostarczać coraz większe dawki alkoholu = ryzyko uzależnienia
Z ciekawostek – kobiety upijają się szybciej w stosunku do mężczyzn ze względu na mniejszy udział płynów w organizmie (są lżejsze), w której rozpuszcza się porcja spożytego trunku oraz ze względu na estrogeny, które przyspieszają wchłanianie %%
Co robi alkohol?
- dostarcza dużo niezauważonych kalorii
- pobudza apetyt
- odwadnia, a słodkie napoje gazowane potęgują ten efekt
- podrażnia przewód pokarmowy – choroba wrzodowa
- upośledza funkcje układu immunologicznego
- zaburza wchłanianie makroskładników, witamin (szczególnie z gr B) i minerałów
- obciąża wątrobę
- zaburza gospodarkę hormonalną
- działa toksycznie na tarczycę
- pogarsza regenerację i jakość snu
- pogarsza kontrolę glikemii
- może wpływać na odkładanie się tkanki tłuszczowej w okolicy brzucha
- powoduje spadek przemiany materii – organizm zajmuje się neutralizacją trucizny, zamiast „spalania” glukozy i kwasów tłuszczowych
- działa uspokajająco, ale może również powodować niekontrolowaną agresję
- nadużywany może doprowadzić do trwałych uszkodzeń układu nerwowego
- zwiększa ryzyko chorób chorób układu sercowo -naczyniowego
Jak zapobiec/ pozbyć się uczucia kaca?
- nie pij drinków, wódkę popijaj wodą z lodem i cytryną/ naturalnym sokiem
- pij wodę mineralną w trakcie imprezy i następnego dnia
- uzupełnij elektrolity – domowy izotonik
- przyjmij dawkę wit C
- pij sok pomidorowy
- zjedz na śniadanie jajecznicę/ jajka
- idź na długi spacer do lasu
Istnieją przesłanki, że alkohol pity w minimalnych dawkach zmniejsza ryzyko chorób serca – ponieważ transportuje on cholesterol z powrotem do wątroby, która z kolei go metabolizuje, co w efekcie może zmniejszać ryzyko miażdżycy. Obniża również lepkość płytek krwi, obniżając tym samym ryzyko zakrzepicy.
Naukowcy, jeśli już, to polecają picie niewielkich ilości czerwonego wina, które zawiera flawonoidy, dzięki którym trunek ten ma działanie antyoksydacyjnie.
Aczkolwiek jednocześnie uważa się, że najniższe ryzyko zdarzeń sercowo-naczyniowych występuje u abstynentów, a każda ilość alkoholu wiąże się z podwyższonym ciśnieniem krwi i wskaźnikiem masy ciała
JEŚLI NIE PIJESZ, NIE PIJ PROFILAKTYCZNIE!
Sięgając po kieliszek pamiętaj – nie istnieje dawka jednoznacznie bezpieczna!
- Piwo – najbardziej tuczące o bardzo wysokim indeksie glikemicznym
- Wino – tylko czerwone wytrawne – w niewielkich ilościach wpływa korzystnie na układ krwionośny i pobudza trawienie
- Wódka – tuczy sama w sobie a dodatkowo tuczą napoje, które są do niej dodawane.
Już znasz odpowiedź na postawione w tytule pytanie
